Scrub jest dużo większym zdzierakiem niż jego poprzednik, choć na pierwszy rzut ona wygląda dość niepozornie ;)
Zapach jest dość delikatny, dzięki czemu przy dłuższym użytkowaniu nie staje się męczący. Po kilku użyciach widzę, że jest bardziej wydajny niż jego czekoladowy poprzednik.
Opakowanie jest tradycyjne dla produktów Sweet Secret. Odkręcany plastikowy pojemniczek,
mieszczący 225 ml produktu. Nie ma problemu z wydobyviem produktu do ostatniego grama :)
Ogólnie rzecz biorąc jest to scrub godny uwagi :) Mojemu sercu bliższy jest chyba jednak czekoladowy (lubię tą tłustą warstewkę, którą zostawia ;) ).
Chętnie jednak przetestuję też inne wersje zapachowe tych peelingów :)